Co się zmieniło w zakresie leasingu i użytkowania firmowych samochodów osobowych?
- W przypadku samochodów użytkowanych wyłącznie firmowo (m.in. ewidencja przebiegu tak, jak dla celów VAT) kosztem nadal jest 100% wydatków eksploatacyjnych, m.in. paliwo.
- W przypadku aut osobowych użytkowanych firmowo i prywatnie kosztem jest 75% wydatków eksploatacyjnych, czyli serwis, naprawy, paliwo itd.
- Podniesiony został limit amortyzacji w przypadku nabycia pojazdów osobowych do kwoty 150 tys. zł dla pojazdów spalinowych i hybrydowych oraz 225 tys. zł dla samochodów elektrycznych (do końca 2018 r. limit wynosił 20 tys. euro).
- Limitem 150 tys. zł (spalinowe i hybrydy) i 225 tys. zł (elektryczne) został objęty leasing operacyjny pojazdów osobowych (do końca 2018 r. nie było limitu).
- Wydatki związane z leasingiem nie zostały objęte limitem 75% zaliczenia w koszty z zastrzeżeniem, że jeżeli w racie leasingu zawarte są także opłaty eksploatacyjne (np.: serwis, wymiana opon), to ta część raty jest objęta limitem 75%, a sam koszt finansowania nie.
- Zmiany zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku, z wyjątkiem limitu 225 tys. zł dla pojazdów elektrycznych (amortyzacja i leasing). Wejdzie on w życie dopiero po wydaniu decyzji przez Komisję Europejską o zgodności pomocy publicznej z przepisami UE – termin nie jest znany. Do tego czasu auta elektryczne objęte są takim samym limitem jak pozostałe samochody osobowe, tj. 150 tys. zł.
Kto stracił?
- Wszyscy przedsiębiorcy, którzy wykorzystują w działalności samochody osobowe i używają ich także do celów prywatnych. Od 1 stycznia 2019 roku mogą zaliczać w koszty uzyskania przychodu tylko 75% wszystkich wydatków eksploatacyjnych (paliwa, oleje, serwis, części zamienne, opłaty autostradowe, parkingowe itp.), a to oznacza wzrost podstawy do opodatkowania (pokazujemy to w tabeli w dalszej części artykułu). Ponieważ często o to pytacie, więc precyzujemy, że ta zmiana dotyczy wszystkich, czyli nie tylko tych, którzy dopiero w 2019 roku kupią lub wezmą w leasing/wynajem auto, ale także dotychczasowych leasingobiorców i posiadaczy osobówek.
- Przedsiębiorcy, którzy po 1 stycznia 2019 wezmą w leasing lub wynajem samochód osobowy droższy niż 150 tys. złotych. Kosztem uzyskania przychodu jest dla nich tylko ta część czynszu inicjalnego i każdej raty, która proporcjonalnie do ceny samochodu nie przekracza 150 tys. zł (225 tys. jeśli auto jest elektryczne). Przykłady obliczenia tej proporcji pokazujemy w tabelach w dalszej części artykułu.
- Sprzedający nie w pełni zamortyzowany samochód osobowy, który w momencie zakupu kosztował więcej niż 150 tys. zł. Wyjaśnienie tego w dalszej części artykułu: Leasing drogiego samochodu może być nadal dużo bardziej opłacalny niż zakup.
Kto zyskał?
- Przedsiębiorcy posiadający oraz chcący kupić lub wziąć na kredyt samochód osobowy droższy niż ok. 86 tys. zł, ale tańszy niż 150 tys. zł (225 tys. jeśli auto jest elektryczne). Wszystko dzięki podniesieniu limitu amortyzacji pojazdów osobowych z obowiązujących do końca 2018 r. 20 tys. euro.
Umowy zawarte przed 1 stycznia 2019 będzie można nadal zaliczać w koszty na starych zasadach, czyli bez uwzględniania limitu 150 tys. zł. Jednak po dniu 31 grudnia 2018 roku nie mogą one być „zmieniane” lub „odnawiane”, gdyż to spowoduje konieczność przejścia na nowe zasady.
Źródło: https://www.fmleasing.pl/aktualnosci/wrocili-z-pomyslem-ograniczenia-do-50-kosztow-samochodow-firmowych-a-dodatkowo-biora-sie-za-leasing-drozszych-aut